
Kiedy zaczynałam pisać wpis świeżo po zejściu ze szczytu Gęsia Szyja, poza górami nie było chyba nigdzie śniegu. Wtedy wstęp brzmiał tak: Jeszcze kilka lat temu widok śniegu nie robił na nas żadnego wrażenia. Dziś, kiedy jest go coraz mniej i coraz rzadziej, wyruszamy poza miasto w poszukiwaniu tego białego puchu. A gdzie jest go [...]